Friday 4 July 2014

Koniec z safari na słoniach w Sun City

Operator Tourvest Accommodation and Activities (TAA) zapowiedział koniec z safari na słoniach i interakcjami turystów ze słoniami w Sun City od września 2014 roku. Trochę trudno jest mi zrozumieć tą decyzję. Kilka miesięcy temu pisałem na tym blogu o szkodach jakie czynią spacery z lwami i robienie zdjęć z lwiątkami. Nie sądziłem że problem ten może dotyczyć też słoni. Moim zdaniem, oswojone słonie używane w Sun City już przywykły do turystów i safari. Nie wyobrażam sobie możliwości przeniesienia do buszu tych zwierząt. Moim zdaniem, zwierzęta te będą miały problem z przetrwaniem. Dyrektor TAA, Gary Elmes, powiedział: „po 12 latach edukacji i wzbogacania życia niezliczonych gości w Sun City, nadszedł czas, aby przejść do kolejnego etapu zaplanowanego w życiu słoni”, czyli uwolnienie ich na wolność. Gavin Reynolds, prezes Mankwe Gametrackers, która połączyła się z TAA w maju, powiedział, że nie została jeszcze podjęta decyzja, gdzie słonie zostaną przekazane, bo choć Park Narodowy Pilanesberg wydaje się najlepszym rozwiązaniem ze względu na jego sąsiedztwo z Sun City, zarząd parku jest temu przeciwny. Mankwe Gametrackers rozpatrują szereg potencjalnych możliwości. Gavin powiedział że kiedy słonie zostaną przeniesione do parku, są plany, aby je w pełni zintegrować i rehabilitować do życia na wolności. Moim zdaniem, decyzja zarządu Parku Pilanesberg była właściwa. Słonie przyzwyczajone do ludzi mogą stać się niebezpieczne. Chociażby dlatego że potrafią zobaczyć człowieka w samochodzie. Dzikie zwierzęta widzą samochód jako jedna istota, dlatego nie atakują turystów w samochodach. Sytuacja zmienia się, kiedy zwierzęta wychowały się z ludźmi. Wtedy w zupełnie inny sposób postrzegają samochody. Pamiętam, kiedy sprowadzono słonie do Parku Pilanesberg w ramach operacji Genesis, były one bardzo niebezpieczne. Zajęło wiele czasu żeby odkryć że przyczyną takiego zachowania był brak królowej stada.

2 comments:

  1. Najpierw zabrali słonie z ich naturalnego środowiska a teraz jak nie potrafią same przetrwać chcą je tam z powrotem oddać:/

    ReplyDelete
  2. No właśnie. Jeśli zwierzę cała życie spędziło na uwięzi, lepiej niech tak żyje. To jest tak jak kara śmierci dla słoni. Na szęście słoń żywi się liśćmi i nie ma naturalnych wrogów, czyli teoretycznie może przetrwać, ale nie sądzę. Są tam też inne czynniki, jaknp.interakcja z ludźmi i brak wody w niektórych miejscach.

    ReplyDelete